Przedmiotem niniejszego artykułu jest analiza tekstów Ayaan Hirsi Ali, w których autorka porusza problem związany z przemocą motywowaną religijnie, a także jej biografia. W przypadku somalijskiej intelektualistki przedmiotem krytyki staje się doktryna islamu, gdyż to w niej upatruje jedno z najważniejszych źródeł praktyk przemocowych.
Na związki między religią Mahometa a przemocą często patrzy się przez pryzmat istnienia w islamskim ruchu politycznym dżihadyzmu, którego widocznym skutkiem jest terroryzm[1]. Paweł Podleśko, czyniąc przedmiotem namysłu doktrynę islamską zauważył, że „islam od momentu powstania uwikłany był w stosowanie przemocy i potrafił to stosowanie uzasadnić. Zarówno Prorok, jak i kalifowie nie mieli oporów przed używaniem siły wobec przeciwników politycznych i oponentów religijnych. Przemoc jest więc wpisana w korzenie tej religii, choć wypada podkreślić, że nie stanowi o jej istocie. Niemniej jednak od samego początku odgrywała w islamie znaczącą rolę”[2]. Koncentrując się na polityczno-wojennym wymiarze przemocy praktykowanej przez uwiedzionych ideologią islamistyczną, nie można zapomnieć o innym, może nie tak spektakularnym, lecz równie groźnym aspekcie przemocy stosowanej w świecie islamu wobec kobiet, której ofiarami padają muzułmanki, także te mieszkające w Europie[3]. Co ciekawe austriacka noblistka Elfriede Jelinek w krótkim wystąpieniu, będącym reakcją na zamachy terrorystyczne w Nowym Jorku, nawiasowo zwróciła uwagę na tę kwestię pisząc, że kobiety „winne są tylko jednego, nigdy niedającego się odkupić przestępstwa, tego, że po prostu są[4]”.
Ayaan Hirsi Ali w swojej twórczości dostrzega złożoność problemu przemocy – tej wymierzonej na zewnątrz – wobec niewiernego, apostatę czy bluźniercę, jak i tej skierowanej do wewnątrz własnych społeczności, której ofiarą padają kobiety. W „Niewiernej” opisuje opresyjne mechanizmy kultury muzułmańskiej wobec kobiet, w „Nomadce” w sposób wolny od presji poprawności politycznej wskazuje na te aspekty islamu, które zagrażają wartościom wolnej kultury Zachodu, by w końcu w „Heretyczce” ogłosić potrzebę zreformowania doktryny islamskiej. Przemoc, o której pisze, Ayaan Hirsi Ali ma twarz zarówno uzbrojonego dżihadysty[5], jak i zgwałconej lub wydanej przymusowo za mąż kobiety.
Artykuł ukazał się w ramach tomu nr 11 „Wrocławskie Studia Erazmiańskie” wydanego w 2017 roku przez Uniwersytet Wrocławski pod redakcją prof. nadzw. UWr dr hab. Mirosława Sadowskiego
Pobierz pełny artykuł:
[1] Problem, o którym mowa doczekał się w Polsce licznych opracowań. W tym miejscu można wymienić prace Mirosława Sadowskiego omawiające doktrynę dżihadu, jak i próby jej urzeczywistnienia opisywane przez Artura Wejksznera. Zob. Mirosław Sadowski, Dżihad. Święta wojna w islamie, „Przegląd Bezpieczeństwa Wewnętrznego” 2013, nr 8, s. 29-47; Artur Wejkszner, Ewolucja terroryzmu motywowanego ideologią religijną na przykładzie salafickiego ruchu globalnego dżihadu, Poznań 2010.
[2] Paweł Podleśko, Przemoc, siła i wojna w doktrynie islamu, „Studia Polityczne” 2007, nr `19, s. 171.
[3] Zob. Nonie Darwish, Okrucieństwo w majestacie prawa, tłum. Laura Bigaj, Warszawa 2011; Ophelia Benson, Jeremy Stangroom, Dlaczego Bóg nienawidzi kobiet, tłum. Elżbieta Smoleńska, Warszawa 2011; Katarzyna Sadowa, Sytuacja kobiet w islamie, „Acta Erasmiana” 2013, t. V, s. 223-245;
[4] Elfriede Jelinek, Islam i przemoc, tłum. Ernest Dyczek, Marek Feliks Nowak, „Odra” 2007, nr 2, s. 34.
[5] Na temat problemu dżihadu i obecności tendencji kolonizacyjnych w świecie współczesnego islamu wypowiada się Ayaan Hirsi Ali w Heretyczce oraz ostatniej publikacji The Challenge of Dawa. Political Islam as Ideology and Movement and How to Counter It. Prace te w artykule przywołuję jedynie kontekstowo, gdyż ich rzetelna analiza przekracza ramy niniejszego artykułu.